Czasem zdarzają się listy do których nie wiem jak się odnieść… Cena inwestycji jaką ponoszą najsłabsi mieszkańcy jest zmiatana pod dywan, i skrzętnie ukrywana. Wciąż uważam że portal nie jest miejscem do rozwiązywania tego typu problemów mieszkańców, jednak jak sami mówią. Dziś nie mają się już do kogo zwrócić. Pisownia Oryginalna.
„Utrudnienia:
1.Brak dojazdu nie wiem czy to prawnie bo w razie gdyby ktoś źle się poczul albo wybuchł pożar to jak ma dojechać karetka lub straż pożarna.
Nie możemy zamówić NP.drewna na opał lub gazu bo jak ma podjechać auto dostawcze a gdy dzwoniłem do urzędu miasta Sulejów to połączyli mnie do infrastruktury to usłyszałem od uprzejmego Pana że wiedzieliśmy o utrudnieniach i mogliśmy wcześniej sobie przywieźć opał tylko że musieliśmy czekać jak zmniejsza nam podwórku i komórkę bo będzie przechodzić chodnik szeroki na 2,5m.
Sąsiedzi dostali ToiToi i ostatnio mieli przepełniony i kilka dni musieli się męczyć z załatwianiem bo nie było dojazdu z żadnej z stron.Podobno te przenośna toaleta to miało być chwilowe rozwiązanie ale trwa już ponad 1 i raczej tak zostanie bo i tak każdy nam mówi że ta kamienica jest do rozbiórki.
2.Zabranie i zmniejszenie podwórek.
Wiemy że to nie nasze tylko państwa bo mieszkamy w kamienicy komunalnej ale to i tak naszym zdaniem nie za ładne zachowanie.
Nam zmniejszyli zarówno podwórko jak i komórkę a mieliśmy dostać jak Sąsiedzi blaszany garaż ale niestety MZK nie stać na wydatek 2 tysięcy.
Sąsiadom z góry w ogóle zabrali podwórku a w korytarzu wstawili ToiToi i też nie mają gdzie suszyć prania a i bez tego u nas wszystkich panuje wilgoc bo to stara kamienica w dodatku nie ocieplona.
3.Awarie:
Najnowsza od soboty awaria wybiją nam na dole w łazience.
Hydraulicy wreszcie o 15 przed końcem zmiany powiedzieli że musi być uszkodzona rura pomiędzy nasza kamienica a nowa studzienka ściekową.
Nie możemy się umyć załatwiać musimy się do wiaderka teraz to pisząc przyjechali hydraulicy z Sulejów i pracownicy którzy robili ta kanalizację ale to i tak jest utrudnienie.
Na początku tych budów częsty brak wody albo prądu o tym Panu pisałem i nawet Pan napisał jakiś artykuł.
Bo niestety plany planami a rury znajdowały się w innym miejscu.
Kolejne to chamskie odżywki naszego burmistrza gdy do niego pójdziemy ubiegać się o swoje to teksty typu.
-że mamy duży metraż to opał można trzymać w domu
-raz go zdenerwowaliśmy bo widocznie za często do niego chodzimy to powiedział niech ta kamienica się zawali tylko już chyba nie śmiał dokończyć najlepiej jak żeby byli w niej mieszkańcy.
-a moja ciocia spytała się go a jak się zawali to co z nami to on na to że wyślą nas wszystkich do noclegowni.
-na początku też mówił że na jednostki nie będzie patrzył ale my wszyscy przecież płacimy za mieszkania czy za ścieki więc to trochę takie niesprawiedliwe
-też obiecał nam że tego nie odczujemy i ze kamienica zostanie ocieplona oraz ładnie pomalowana ale to jak było na początku budów a teraz już sam się przyznał że ta kamienica jest do rozbiórki.
Niestety gmina nie posiada mieszkań na tyle rodzin zwłaszcza że u nas są 4 osoby a w drugiej rodzinie 3 i muszą dać odpowiedni metraż.
A niestety trudno znaleźć mieszkanie bo nas niestety nie stać aby płacić NP.1200 zł.
Wszyscy lokatorzy są tym wykończeni zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Ja z moim dziadkiem leczymy się i dostaliśmy od swoich lekarzy takie zaświadczenie że potrzebujemy spokoju i zanieśliśmy je do burmistrza jak i MZK ale widocznie tam nikogo nie obchodzi.
W poprzedni piątek napisaliśmy z sąsiadami pismo do burmistrza o tym że trudno tu wytrzymać i zobaczymy co nam odpisze wiem że jedna pani urzędniczka powiedziała nam że te pismo jest dość słabe że powinniśmy jakoś ostrzej je napisać ale zobaczymy co odpisze nam burmistrz.
Będziemy wdzięczni jeśli jak najszybciej Pan umieści ten artykuł i tak jak na początku pisałem może Pan to skrócić pozmieniać wyrazy czy zdania aby to było nie wiem może trochę ostrzejsze.”