Jak powszechnie wiadomo, kolejne obostrzenia zamykają branżę hotelarską do 17 stycznia. Dla wielu miejsc na turystycznej mapie Polski, oznacza to koniec działalności. Oczywiście tzw. Tarcza, prezentowana przez Rząd RP ma za zadanie pomóc przetrwać wszystkim firmom oraz ocalić miejsca pracy, jednak specyfika niektórych miejsc jest tak odmienna od standardów, że sama tarcza to kropla w morzu potrzeb.
Zapewne tak jest również w przypadku Hotelu Podklasztorze. Umieszczony w budynkach Opactwa Cystersów, hotel jest nie tylko miejscem gdzie w dobrych warunkach można wypocząć. Wypoczynek w klimatycznych komnatach klasztornych, łączy się również z bardzo szeroką ofertą imprez kulturalnych czy sportowych organizowanych nie tylko dla gości, ale również dla mieszkańców.
Co może oznaczać dla kompleksu klasztornego wizja upadku hotelu? Zapewne niedługo po ewentualnym zamknięciu, całość kompleksu popadnie w ruinę. Obecnie głównie na barkach właścicieli spoczywa utrzymanie terenów wkoło oraz zabudowań. Teren jest pięknie zadbany, a wszelkie remonty odbywają się pod nadzorem konserwatorskim, co daje pewność zachowania dawnego klimatu. Bez tych ludzi i ich działalności, utrzymanie tego miejsca w tak świetnym stanie wydaje się niemożliwe.
Oczywiście brak możliwości przyjmowania gości, dotyka wszystkich przedsiębiorców. Jednak nie każda działalność jest prowadzona w tego rodzaju obiektach, gdzie konserwacja wszelkich elementów pochłania tak dużo czasu oraz funduszy. Jeśli możliwość przyjmowania gości nie powróci 17 stycznia, to właśnie te zabytkowe lokale, wypełnione duchem historii, najbardziej odczują panujący kryzys spowodowany koronawirusem.