Substancje chemiczne wydzielające się w czasie pożaru: tlenek węgla, cyjanowodór, tlenki azotu, dwutlenek siarki, fosgen, chlorowodór, amoniak, formaldehyd, acetaldehyd, akroleina, benzaldehyd, metyloetyloketon, fenol i jego pochodne, akrylonitryl, dwutlenek węgla, węglowodory aromatyczne – benzen, toluen, etylobenzen, …
Z zamiłowania jestem statystykiem, wszystko przeliczam na cyferki… Dziś na stronie OSP Przygłów wyczytałem informację czysto statystyczną. 6-ciu z 10-ciu strażaków umiera na raka…
60% każdego oddziału w przyszłości spotka to nieszczęście, jak ciężką chorobą są przypadki onkologiczne, nie trzeba nikomu mówić.
Zdjęcie jakie „podebrałem” do artykułu, pokazuje najlepiej jak duże nagromadzenie szkodliwych substancji znajduje się na strażackim mundurze po akcji gaśniczej. Wymienione na wstępie rakotwórcze substancje znajdują się w ogromnej ilości na mundurze każdego strażaka. Substancje bez profesjonalnego sprzętu piorącego, pozostają na nich przez cały okres służby, wnikając do organizmów naszych druhów, dokonując w nich spustoszeń.
OSP Przygłów próbuje zorganizować środki na zakup sprzętu, który usunie z ich mundurów niebezpieczne substancje. Taka „trochę lepsza” pralka oraz przygotowanie miejsca dla niej kosztuje 70 tysięcy złotych. Sprzęt według planów ma służyć dla wszystkich jednostek OSP z terenu gminy Sulejów. W konkursie o dofinansowanie, ten projekt „awansował” do drugiej rundy.
Tylko nasuwa się pytanie, czy taki pomysł powinien startować w jakichkolwiek konkursach? Czy zwykły kawałek żelastwa musi być obiektem o który trzeba walczyć w konkursach? Czy po przeczytaniu tak ponurej statystyki, te 70 tys nie powinno zostać zadysponowane z „rezerw budżetowych” instytucji pod którą podlega OSP.
6-ciu z 10-ciu strażaków umiera na raka, punktem honoru dla urzędników powinno być stwierdzenie „ale nie u Nas”, i zamiast oczekiwać na wątpliwe dofinansowanie, wygospodarować środki na ten cel na własnym podwórku.
6-ciu z 10-ciu strażaków, naszych kolegów z tego zdjęcia, umrze na raka…