Przeszło milion uchodźców z Ukrainy trafiło przez ostatnie 2 tygodnie do Polski. Co to oznacza dla nas samych z perspektywy finansów?
Jeśli fala uchodźców zatrzyma się na poziomie jaki obserwujemy dziś, wygląda na to że ekonomicznie wygramy bardzo dużo. Wraz z uchodźcami do kraju spływają unijne środki pomocowe na pomoc humanitarną, pojawia się pomoc Banku Światowego przyznana Ukrainie, rządy państw nie będących w Unii Europejskiej również deklarują kolejne transze pomocy finansowej. Ale to jest dopiero wierzchołek korzyści jakie płyną do Nas wraz z uchodźcami.
Od niemal pierwszego dnia wojny, duża część przedsiębiorców z wciąż płynącej fali osób zza wschodniej granicy, wyławia pracowników do swoich firm. Od kilku lat borykaliśmy się z niedoborem rąk do pracy w wielu branżach, i dziś pracownicy z Ukrainy są sporym wybawieniem z problemów. Odetchnie z ulgą branża rolnicza, spożywcza, odzieżowa a wraz z nabieraniem sprawności w posługiwaniu się językiem polskim, kolejne branże (handel, produkcja itp.)
Tak duża ilość osób, wraz z zamknięciem rynków rosyjskiego oraz białoruskiego, a także zniszczenia w samej Ukrainie już dziś w polskim rolnictwie spotykają się z dużą mobilizacją. Nawet dziś można było w mediach usłyszeć kolejne apele o zagospodarowanie każdego metra ziemi leżącej do tej pory odłogiem, ponieważ jako producenci żywności będziemy mieli dużo większy rynek zbytu.
Duża ilość dzieci to kolejne miejsca pracy w żłobkach, przedszkolach czy szkołach do których przybysze już zaczynają uczęszczać. Zwiększy się bardzo szybko ilość etatów w przetwórstwie oraz produkcji żywności (do wykarmienia poza milionem uchodźców, również kilka milionów osób na terytorium Ukrainy), a w niedługim czasie czeka nas rozwój niemal każdej branży.
I dziwi w tym wszystkim fakt niewiedzy osób wyrzucających swoje żale na uchodźców. Nie zabiorą nikomu pracy, ale swoją obecnością stworzą tych miejsc dużo więcej. Podstawą ekonomii są dwa pojęcia, popyt i podaż, wraz z rosnącą ilością osób w kraju oraz przedłużającą się wojną za wschodnią granicą, zwiększają się możliwości rozwoju gospodarki. Od dawna wiadomo że wojna to zawsze najlepszy zarobek, wojna tak blisko granic to nie tylko korzyści dla rodzimych producentów, wzrosną korzyści dla firm transportowych, których wyjazdy nie będą ograniczać się do europy zachodniej. Wyjazd na tereny działań wojennych wiązać się muszą ze sporym ryzykiem, ale też zdecydowanie wyższą rentownością takiej trasy. Nie każdy zdecyduje się na świadczenie usług na tym terenie, jednak otwiera się szeroko rynek w 40-to milionowym kraju w którym będzie brakowało zarówno samochodów jaki i wykwalifikowanych kierowców. Wprawdzie dziś brakuje kierowców nawet na te trasy które obsługiwano do tej pory, jednak jak pokazuje przykład kilku firm transportowych, wybawienia szukają wśród… uchodźców, oferując darmowe kursy na prawo jazdy w zamian za umowę conajmniej 6-cio miesięczną.