O wczorajszym meczu w Łodzi można napisać jedynie tyle że się odbył.
Był taki mecz, tylko do końca nie wiadomo kto w nim wystąpił, ponieważ drużyna Skalnika Sulejów w niczym nie przypominała świetnie grającego zespołu zaledwie 3 dni wcześniej.
5 straconych bramek, 2 razy obita poprzeczka, 2 czerwone kartki i jedyny strzał w 95-tej minucie spotkania, to dorobek gości z Sulejowa. Lekcja studząca gorące głowy po początkowej euforii była bardzo bolesna… Widzew znakomicie odrobił zadania przedmeczowe, skutecznie ustawiając taktykę eliminującą możliwości ofensywne jakie posiada zespół z Sulejowa.
Następny mecz już w najbliższy weekend, szansa na zmycie złego wrażenia pojawi się bardzo szybko. Mając w pamięci dwa pierwsze mecze, pozostaje więc żyć nadzieją że ten najgorszy występ w sezonie już daleko za nami.
Widzew II Łódź – MGKS Skalnik Sulejów 5:0