Dzikie wysypisko, a tam prawdziwa skarbnica danych osobowych jednej osoby. O ile własność śmieci została już rozstrzygnięta w rozmowie telefonicznej, dodatkowo las został już oczyszczony, to już samo pozbycie się odpadów w tym miejscu jest nie tylko zwykłym świństwem, ale również oszustwem.
Jak informuje właściciel śmieci, zapłacił za wywózkę na PSZOK jednemu z sąsiadów a dziwnym trafem śmietnik wraz z kompletem danych pojawił się w lesie obok ulicy Kubusia Puchatka.
Dzięki jednemu z czytelników, dziś około 14:00 udało się przeszukać i ustalić miejsce pochodzenia odpadów, interwencja właściciela u nieuczciwego sąsiada doprowadziła do częściowego posprzątania lasu, jak zostałem poinformowany z lasu zostały zabrane jedynie odpady odebrane z tej jednej posesji. Jutro, zapewne wspólnie z organami ścigania, postaramy się doprowadzić do posprzątania reszty. Sposób ułożenia śmieci, ich przemieszanie wykluczało możliwość pozbywania się ich przez kilka osób w różnym czasie.
Chętnie posprzątam i zawiozę to właścicielowi na podwórko 🙂