
Co mówi strażak z OSP Przygłów widząc psa na dnie studni? – „Wchodzę w to”.
Około 22:00, strażacy z KSRG OSP Przygłów zostali zerwani alarmem do działania. Tym razem Kałek i poderwane zastępy z Przygłowa oraz JRG Piotrków Trybunalski, zgłoszenie dotyczące… psa w studni.
Pies podczas kolejnego obchodu psiego terytorium i wykonywania niezwykle trudnych psich misji, zapuścił się na obudowaną studnię, której elementy niestety dla zwierzęcia się zarwały. Ktoś z domowników zauważył, wezwał pomoc i w ten sposób ratownicy pojawili się na miejscu kilka minut po zgłoszeniu.
Rozebranie resztek obudowy studni, postawienie sprzętu umożliwiającego zejście na dół i samo opuszczenie na głębokość 15-tu metrów to już czysta formalność. Wszechstronne wyszkolenie ratowników w straży pożarnej pozwala realizować tego typu akcje „z marszu”.
Uratowany pies trafił w ramiona przerażonych jego losem właścicieli, sam zwierzak z pewnością był równie mocno wystraszony, jednak taktownie milczał na ten temat…
Uratowany pies dziś jeszcze daje gospodarzom czas na naprawienie zabezpieczenia studni, na jutro zapowiada powrót na swoje psie ścieżki do niezwykle istotnych prac patrolowych.
Traktując sprawę bardziej poważnie, wielkie gratulacje dla ratowników!!!
Foto. Archiwum oraz Facebook KSRG OSP Przygłów




