„Przepraszamy za to że głosowaliśmy na PiS”- te słowa padły z ust Marcina Kołodziejczaka lidera Agro Unii.
Na zakończonej przed chwilą konferencji prasowej padła właśnie deklaracja skrócenia protestu do dziś do godziny 14:00. Jednocześnie poinformował o kolejnych protestach, które według jego słów, mają sparaliżować ruch na drogach w wielu miejscach kraju, w tym blokada Krakowa, którą zapowiedział Paweł Drabik przedstawiciel Agro Unii z województwa Małopolskiego.
Rolnicy po 30-tu godzinach spędzonych na blokadzie dróg powrócą do domów, ich zdaniem ponowne wyjście na drogi rozpocznie się za około 2-3 tygodnie. Jak informują, jedyna możliwość jaka może ich od tego odwieść, to rozmowy ze stroną rządową i wypracowanie wspólnego stanowiska, dzięki któremu branża rolnicza wyjdzie z zapaści jaką mamy dziś.
ASF wśród producentów trzody chlewnej, ale również nowy problem a mianowicie brak skupu zbóż, import zagranicznej żywności bez podłoża ekonomicznego to elektryzujące dziś branżę rolniczą problemy. Ilość upadających gospodarstw rolnych dziś liczą już w dziesiątkach a nawet setkach dziennie. Prawdziwy obraz zobaczymy jednak dopiero zimą, obecnie krajowa produkcja rolna nie zabezpiecza produkcji żywności w pełni, wobec czego zimą czekają wszystkich kilkudziesięcioprocentowe podwyżki cen żywności importowanej z zagranicy. Takie zapowiedzi zdaje się mają pokrycie w rzeczywistości, kilka miesięcy temu relacjonując problemy hodowców drobiu, przytoczyłem ich słowa mówiące o czekającej za kilka miesięcy wysokiej cenie mięsa drobiowego, co dziś możemy już zaobserwować.
„Brak porozumienia z rolnikami odczuje każdy z Nas, żywność drożeje na całym świecie z wielu względów. Brak rodzimej produkcji odbije się pustką w portfelach konsumentów”- usłyszałem z ust lidera po zakończonej konferencji prasowej.
kawał drania,bandzior do wynajęcia!