Dzisiejsze dane dotyczące ilości zakażeń koronawirusem, w coraz większym gronie są komentowane jako manipulacja.
Jeszcze niedawno, zaledwie 3 tygodnie temu, ilość wykonywanych testów w ciągu doby, oscylowała w granicach 60-80 tyś na dobę a procentowa liczba wykrytych przypadków to było 15-20%.
Dziś mamy wykrytych ponad 24 tys przypadków przy liczbie testów poniżej 60 tys. Dokładny przelicznik na dziś to 42% wykrytych przypadków w puli zrobionych testów.
Wydawać się może, że liczby zachorowań zniżkują. Czy jednak tak jest rzeczywiście? Liczba o jakiej mówił Premier Mateusz Morawiecki, czyli 75 przypadków na 100 000 osób dziennie, wyznacza całkowity lockdown. Po osiągnięciu tej liczby, zamykamy gospodarkę. „Kwarantanna Narodowa”, taką nazwę ma nosić polski lockdown, jest czymś na co absolutnie kraju nie stać.
Poprawka do budżetu jaką przegłosował parlament, mówi o 110mld deficytu, według doniesień medialnych, wykorzystane zostało 80% na wiosenne programy pomocowe. Czy wobec tego mamy do czynienia z celowym ograniczeniem ilości wykonywanych testów?
Tak postawiona teza, ma swoją podstawę w liczbach. Przy 40% testów pozytywnych, liczba testów jakie wykonywane były jeszcze na koniec października, już dziś musiałaby skutkować zamknięciem gospodarki.
mieliśmy niby 5 lat prosperity i żadnych oszczędności!? Jebane PiSokomuchy wszystko rozkradli i przepieprzyli?! Czy wy mając dobre pensje nie odłożylibyście nic?! Te złodzieje na czele ze złodziejem z żoliborza powinny być wywleczone na ulice i osądzone przez nas Polaków . Każdy PiSowiec to złodziej i tyle!
Może zamiast wrzeszczeć: wycisz się, poczytaj najpierw – tylko różna źródła, przemyśl wszystko, jeszcze więcej przeczytaj i dopiero wtedy wypowiedz własne zdanie.
Zasadniczo zgadzam się z postawioną tu tezą, czy też hipotezą i szacunkami, natomiast miałbym pytanie: od czego lub kogo zależy to, ile jest przeprowadzanych testów: czy od lekarza – czy lekarz kieruje na test, czy pracownik sanepidu, czy może jeszcze ktoś inny?
Trochę dodatkowo – może nie do końca na temat, natomiast pod rozwagę i do przemyślenia wszystkim lekceważącym ograniczenia: zadajcie sobie pytanie: ile kosztuje póżniej wsztystkich obywateli – nawet jeśli nie zachorujecie i nie zarazicie innych – to testowanie Was. Czyli cena testu razy, tak jak pisał autor artykułu – np. 60 tys. testów – codziennie. Może jednak warto choć trochę wykazać się odpowiedzialnością?