Mimo padającego deszczu, mieszkańcy hucznie witali Nowy Rok. Tym razem do spotkania zdecydowanie chętniej korzystano z kładki niż tradycyjnie z Placu Straży.
Brak zorganizowanych imprez oraz pokazu fajerwerków to coraz częściej spotykana rzeczywistość noworoczna. Nie przeszkadza to jednak mieszkańcom, którzy środków pirotechnicznych zgromadzili na własną rękę całkiem pokaźną ilość. Bale Sylwestrowe, domówki, imprezy w wynajętych salach, ale również spotkania w gronie najbliższej rodziny około północy przenosiły się na kilka minut na zewnątrz, aby oglądać pokazy sztucznych ogni organizowanych przez mieszkańców.
A było co oglądać…