Jak duży sens ma inwestowanie w jednostki OSP, pokazał przykład wczorajszej nawałnicy.
Nie wiem czy jest sens wymieniać wszystkie jednostki działające wczoraj od godziny 15:00. Jednak te 8 godzin ogromnego wysiłku ratowników, pozwoliło przywrócić dostawy energii elektrycznej, osuszyć zalane posesje, usunąć zagrażające życiu konary czy też drzewa leżące na zabudowaniach. Zanotowano również zerwane dachy jak np. ten w Kurnędzu.
Wczorajsze 51 interwencji usuwali druhowie z OSP Kurnędz, OSP Koło, OSP Sulejów Podklasztorze, OSP Barkowice, OSP Uszczyn, OSP Kłudzice, KSRG OSP Gorzkowice, KSRG OSP Krzewiny, KSRG OSP Przygłów, KSRG OSP Sulejów, JRG Piotrków Trybunalski z czego gminne jednostki KSRG uczestniczyły w obsadzie dwóch zastępów.
Nie są to wymienione jeszcze wszystkie jednostki uczestniczące w akcjach, ogromna ilość zdarzeń spowodowała odłożenie statystyk na bok. Dla przypomnienia, wczoraj 51 zdarzeń, dziś 13 to są tylko wyjazdy w jednej gminie Sulejów. 87 wczoraj, dziś 27 to zaledwie jeden powiat. W województwie o poranku raportowano 1200 zdarzeń związanych z wichurą, dziś dopisano ich jeszcze ponad 200.
Dziś o OSP można pisać z dumą, Panie i Panowie w czasie najgorszych chwil nie zważając na pogodę walczyli o jak najszybsze usunięcie zagrożeń, i tylko dzięki ich staraniom dzisiejszy dzień nie niósł większych problemów mieszkańcom.
Za kilka dni pamięć o tym już się rozmyje, jednak pamiętajmy o ich ofiarności. Dziś też sami strażacy mówią o wyjątkowych chwilach. O chwilach kiedy przychodzili do nich ludzie, pytali jak im pomóc, przynosili ciepłe i zimne napoje, częstowali jedzeniem, dziękowali za pomoc. Mówią o chwilach, których być może już nie doświadczą, jednak dają wielką motywację do dalszej służby. Mówią o szczególnej więzi z mieszkańcami, jaką można było poczuć wczoraj czy dziś. I oby nigdy więcej.
Zapewne jak po nawałnicy z 24 czerwca, wyjazdów do zniszczeń będzie jeszcze kilka. Jednak pojedyncze przypadki nie zmienią statystyk w znaczącym stopniu.