Po opisaniu sytuacji na Taraszczyńskiej, gdzie po każdej ulewie woda z jezdni nie jest odprowadzana przez zarośnięte rowy, również mieszkańcy Kłudzic alarmują w tej sprawie.
Obszerne rozlewisko uniemożliwiające normalny przejazd oraz ryzyko ochlapania pieszych to widok od kilku lat po każdym większym deszczu. Jak w przypadku Taraszczyńskiej, tak i ta droga jest we władaniu Zarządu Dróg Powiatowych, do którego od 3 lat zgłaszają swoje uwagi mieszkańcy Kłudzic.