Masz Nosa, fundacja dla której wspólnie ze wspaniałymi ludźmi zebraliśmy na święta ponad 600kg karmy, kolejny raz stanęła do walki o psie życie, zwyciężając po raz kolejny.
Koniec grudnia, wracam po pracy do domu, jeszcze tylko zakupy i dom. Na ulicy Wschodniej krzyżują się nasze drogi. My w ciepłym aucie, On przemarznięty, zmoknięty i kulawy. Mały czarny piesek, na pierwszy rzut oka widać że po wypadku. Zatrzymujemy się, wysiadam, od razu widać że pomoc potrzebna natychmiast. W międzyczasie zatrzymuje się samochód pod bramą gdzie pies się położył, wysiadł jak się okazało właściciel i pies wszedł na podwórko. Krótka wymiana zdań i decyzja, tu tylko Masz Nosa da radę.
Pierwsza wizyta Masznosowej ekipy, i rozmowa z której wynika że sprawę trzeba dalej monitorować. Właściciel po dłuższej chwili dopiero stwierdza że pójdzie do weterynarza, natomiast właścicielki zainteresowanie kończy się jedynie stwierdzeniem że mąż coś wspominał że pies kuleje.
Dzień kolejny, to wizyta u weterynarza, stwierdzenie obrażeń (stan psa fatalny), oraz decyzja właściciela ” mogę zapłacić jedynie za zastrzyk a pies i tak ma szczęście, chciałem go kiedyś już oddać do schroniska…”
Decyzja o odebraniu psa zapadła natychmiastowo, podróż do kliniki w Łodzi i coraz gorsze wieści. Wzdłużne złamanie kości, przechodzące przez staw… Konieczność operacji, montaż śrub na 4 tygodnie.
Leczenie szpitalne trwa ponad tydzień a obecnie pies znajduje się w azylu Masz Nosa gdzie wraca do zdrowia.
A teraz najlepszy akcent sprawy. Założona zbiórka na pokrycie kosztów leczenia oraz utrzymanie psa w azylu założona została 17 stycznia. W dniu 21 stycznia były na koncie 4 wpłaty, dzień później nastąpił cud. W kilka godzin ten 13-to letni psi staruszek mógł już samodzielnie zapłacić za swoją opiekę i leczenie. Film z podziękowaniami pod poniższym linkiem.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=2518818125000933&id=1882362811979804
Nieraz zapewne widzicie takie zwierzęta, nie macie pomysłu co zrobić. Mamy w okolicy ekipę Masz Nosa, której trzeba tylko dać znać, Oni powalczą o kolejne psie szczęście.