Ponad 100 dni jest już wyłączony z ruchu pas jezdni na ulicy Taraszczyńskiej.
Powodem jest zapadnięta studzienka kanalizacyjna, której awaria spowodowała uszkodzenie nawierzchni jezdni na świeżo wyremontowanej ulicy Taraszczyńskiej. Remont tej powiatowej drogi kosztował 5 mln złotych, 2,5 mln powiat pozyskał z Programu Przebudowy Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej, 1mln przeznaczył z własnego budżetu a 1,5mln środków na remont przeznaczyła Gmina Sulejów.
Kilka tygodni temu w miejscu awarii, rozmawiałem z p. Michałem, mieszkającym niedaleko miejsca awarii, żartobliwie wskazał to miejsce jako ciekawą lokalizację dla miejskiej choinki. Matka natura ma jednak swoje pomysły dla tego miejsca, i już w miejscu najgłębszej wyrwy, w której po ostatnich opadach zgromadził się piach, zaczynają wegetację rośliny. Z ostatnich obserwacji miejsca awarii wynika że niebawem teren klombu może się powiększyć a cała ulica Taraszczyńska zamknięta, zapadnięty asfalt jest również na drugim pasie, a wypełnienie tej dziury tłuczniem niweluje niedogodności kierowców.
Oczywiście należy wspomnieć tutaj o próbach znalezienia wykonawcy, pismo datowane na 9 czerwca jakie zostało dodane do galerii zdjęć mówi jasno o braku chętnych do podjęcia prac już na samym początku po wykryciu awarii. Jednak coraz gorszy stan jezdni w miejscu awarii po raz kolejny skłania użytkowników tej drogi do prośby o opisanie ich problemu, który wobec zamknięcia ulicy Rynek a zapewne niebawem i ulicy Taraszczyńskiej zmusi ich do korzystania ze stale zakorkowanych ulic między blokami czy też ulicy Przejazd, traktowanej jako parking dla UM.