9 grudnia opisałem jedno z kilkudziesięciu dzikich wysypisk jakie możemy zaobserwować na terenie gminy, było to wysypisko butelek, prawdopodobnie po zabawie andrzejkowej.
Następnego dnia, zgłosił się Pan Konrad, deklarując że posprząta teren będąc znów w Sulejowie. Kilka dni później będąc znów w mieście, pokazał zdjęcie które niezmiernie mnie ucieszyło. Miejsce zostało uprzątnięte a śmieci trafiły tam gdzie ich miejsce, czyli do kontenera na odpady.
Jednocześnie Pan Konrad wskazał kolejną rzecz, która bardzo rzuca się w oczy, mianowicie problem śmieci w miejscach gdzie stoją kontenery na odpadki, wielokrotnie można spotkać puste kosze a wkoło porozrzucane worki z których wydobywają się zapachy na całe osiedle, a przez niedomknięte drzwi po terenie osiedla są roznoszone przez zwierzęta.
Oby więcej takich ludzi! Brawo Konrad!