Szkoda tego meczu, szkoda tych kibiców, tej mobilizacji, tych zapełnionych do ostatniego dopuszczalnego przepisami miejsca. Ale najbardziej…szkoda było męczyć oczy widokiem grających zawodników MGKS Skalnik Sulejów.
2 rzuty karne, 5 straconych bramek i drugie tyle niewykorzystanych stuprocentowych okazji, bilans nękanej problemami drużyny RKS-u Radomsko w tym meczu prezentuje się nadzwyczaj okazale. Wzmocniona przed sezonem sulejowska drużyna była w porównaniu z nimi jedynie zbiorem 11-tu osób nie połączonych żadną myślą taktyczną, schematem rozegrania a w miarę upływu meczu dręczona również brakiem wiary w zmianę oblicza spotkania.
Zmiany wprowadzone w drugiej połowie ożywiły na kilka minut trybuny w Sulejowie, wejście Łukasza Smolarczyka oraz Macieja Witczaka wniosły sporo zamieszania pod bramką rywali, jednak strata czwartej bramki odebrała resztki wiary w korzystny wynik i na tym można powiedzieć fajerwerki się skończyły.
Fajerwerki były na trybunach, odpalone race oraz petardy hukowe przez sympatyków sulejowskiej drużyny mogą spowodować kary, włącznie z zamknięciem trybun dla kibiców. Odśpiewana przez kibiców „Zmiana Trenera” po ostatniej bramce, może być doskonałą puentą tego dramatu w dwóch aktach.
MGKS Skalnik Sulejów – RKS Radomsko 0:5