W obliczu powstałego kryzysu, następują ogromne zmiany na naszych oczach. Coś co tydzień temu zdawało się niemożliwe, od dziś bardzo sprawnie wprowadzane jest w życie.

Urzędy pracują już tylko zdalnie, nie można wejść, nie można opłacić rachunku, wypełnić druczków na miejscu. Wszytko załatwimy telefonicznie bądź internetowo.

Sklepy wprowadzają zasady bioasekuracji, wyznaczane są strefy, sprzedawcy zaopatrzeni są w maski i rękawice ochronne, bądź jak sklep na ulicy Piotrkowskiej, sprzedawcy są za szybą. Widziałem sklepy dezynfekowane na zamknięcie (ukłon dla takich przedsiębiorców, koszty duże a robią to tylko dla kupujących). W aptekach limity przebywających osób w środku, dozowniki z płynem dla klientów.

Przychodnie, tutaj również wprowadzono zasady. Konsultacje telefoniczne, recepty i zwolnienia również. Wizyty u lekarza umawiamy telefonicznie.

Zakupy można robić również na telefon. Nie przywiozą do domu (będą również takie usługi), jednak towar spakowany można odebrać będzie o określonej godzinie, nawet przed sklepem.

Także na stacji paliw, kupując kawę czy inny napój, zwykły patyczek czy przykrywka jest ukryta przed kupującym. Na stacji Orlen można również zapłacić kartą kredytową, dzięki specjalnej aplikacji, nie odchodząc od dystrybutora.

Zmiany dokonują się nie tylko w sklepach i urzędach ale głównie w mieszkancach. Powstają grupy gdzie ludzie oferują swoją pomoc innym, wolontariusze zrobią zakupy, pomogą przez internet wypełnić formularze urzędowe, wyniosą śmieci czy wprowadzą psa.

I co najważniejsze, zaczynamy słuchać apeli o unikanie zgromadzeń. Opustoszałe ulice, spacery zamiast po sklepach wolimy na łonie natury (widziałem wpisy ludzi z tytułem „pierwszy raz w lesie” ).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.