Premier Włoch Giuseppe Conte poinformował późnym wieczorem o zamknięciu wszystkich zakładów pracy, pracują tylko te strategiczne dla państwa oraz sklepy, apteki, banki. Sytuacja potrwa co najmniej do 3 kwietnia. Statystyki zachorowań w jego kraju wyglądają tragicznie: przybyło 6557 chorych w ciągu doby, zmarło przez ostatnie 24 godziny 793 osoby.
W Polsce, również rekordowy przyrost dzienny, 111 nowych przypadków. Jednak ich prześledzenie daje dużo optymizmu, 27 przypadków z jednego szpitala u ludzi już izolowanych, kolejne kilkadziesiąt pojedynczych zachorowań u osób przebywających na kwarantannie. Niemniej jednak, kilka przypadków było od osób które nie znajdowały się pod nadzorem, a więc pełna kontrola nad sytuacją jeszcze nie jest sprawowana. Obecnie nikt nie rozważa tak daleko posuniętych decyzji, do jakich zmuszony został włoski rząd.
Piotr Wojtysiak Starosta Powiatu Piotrkowskiego poinformował we wczorajszym komunikacie o 8-iu przypadkach zachorowań na terenie powiatu. 3 w samym Piotrkowie, 5 na terenie innej gminy. Najważniejsze jest jednak to, iż osoby te znajdowały się w kwarantannie a wirus poza miejsce ich izolacji nie wydostał się. To oznacza że ognisko choroby jest pod kontrolą, i nawet jeśli podczas odosobnienia kolejnych osób, wirus zostanie wykrytym, będą to tylko cyferki do statystyk a sytuacja pozostanie niegroźna.
Niemniej wciąż są powroty do kraju, przyjeżdżają osoby z najbardziej zagrożonych rejonów Europy. Może się zdarzyć kilkaset czy nawet kilka tysięcy kolejnych zachorowań w całym kraju (pierwsze prognozy mówiły o nawet 2000 na dziś), często nie rozumieją potrzeby odosobnienia, nawet kary 30 tyś złotych nie przemawiają do nich. I właśnie od ich otoczenia, i nacisku ze strony najbliższych zależy teraz najwięcej.