Od kilku dni branża turystyczna wypowiada posłuszeństwo. Otwierane są kolejne lokale gastronomiczne, pensjonaty, hotele czy dyskoteki.
Wszystko to jest efektem wyroku sądu w Opolu, który nieprawomocnym do dziś wyrokiem, orzekł że nie można zakazać prowadzenia działalności gospodarczej, bez wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu stwierdził, że sanepid niesłusznie ukarał fryzjera z Prudnika grzywną w wysokości 10 tys złotych. Sąd uznał takie kwestie za niemożliwe do ujęcia w rozporządzeniu, a ponieważ nie został wprowadzony stan nadzwyczajny, więc nie można ograniczać konstytucyjnych praw i wolności.
Dziś można wyczytać w prasie, na portalach o ultimatum branży turystycznej w górach. Otworzą się od 18 stycznia, jeśli nie dostaną pomocy, i również dziś otrzymaliśmy wiadomość o kwocie 1 mld złotych, która popłynie jako wsparcie dla gmin turystycznych. Będą to zwroty dla gmin za zniżkę na podatku od nieruchomości w kwocie do 80%. Reakcja branży turystycznej wskazuje jednak na odrzucenie tego pomysłu, pierwsze pieniądze miały w teorii spłynąć za około 30 dni, przedsiębiorcy obawiają się bankructw już dziś.
Również sklepy w galeriach handlowych, których duża część nie otrzymała żadnego wsparcia z tarczy zapowiadają złamanie zakazu od najbliższego poniedziałku. Tutaj wsparcie zapowiadają również właściciele galerii, ponieważ upadek tych sklepów wiąże się z brakiem wpływów z tytułu najmu lokali.