Jedynie fantastyczna postawa bramkarza drużyny MGKS Skalnik Sulejów uratowała punkt w tym meczu.
Obroniony karny, którego sam sprowokował broniąc zespół z opresji, kilka stuprocentowych okazji „wyjętych” cudem z siatki, drużyna z myślami w innym miejscu, nieudane podania, masa kartek.
Niezbyt liczna publiczność oglądała męki drużyny z Sulejowa, ciesząc się z jednego punktu. Z gry drużyny nie wynikało nic pozytywnego i powtarzające się co kilka minut składne akcje Czarnych Rząśnia tylko dzięki ekwilibrystycznym paradom bramkarza nie znajdowały miejsca w siatce.
Dwa mecze w których liczono na minimum 4pkt, mogą odbić się czkawką w ostatecznym rozrachunku, gdyż według układów w tabelach wyższych lig, z czwartej ligi łódzkiej może spaść aż 8 zespołów. Dziś mamy jedynie 2 pkt przewagi nad potencjalną grupą spadkową, jednak Pogoń Zduńska Wola rozegrała o jeden mecz mniej od drużyny z Sulejowa…
Jesteśmy jednak przyzwyczajeni już do ekipy zadziornej, z charakterem jaką oglądaliśmy już wielokrotnie, dlatego też zdajemy sobie sprawę że tego typu potknięcie musiało się kiedyś zdarzyć, a prawdziwe oblicze drużyny zobaczymy już w najbliższy weekend.