Napisany w sobotę tekst o uwięzionym bobrze, nigdy nie przypuszczałem że przyniesie taki odzew.
W akcję uwalniania czy wręcz odbicia zwierzęcia z tego zamkniętego miejsca, chciało zaangażować się kilkadziesiąt osób.
Zaczynając od wspaniałej ekipy Masz Nosa, która skontaktowała się w tej sprawie niemal natychmiast po pojawieniu się informacji, przez osoby prywatne z miasta czy odleglejszych terenów, po stowarzyszenia ekologiczne typu Stowarzyszenie Nasz Bóbr, które bez wahania było w stanie przysłać do pomocy swoich wolontariuszy z Warszawy.
Informacja zahaczyła wszystkie możliwe kręgi, i dziś po 15:00 druhowie z OSP Sulejów Podklasztorze wyruszyli na akcję, mającą na celu umożliwienie zwierzęciu powrotu zza ogrodzenia.
Niestety będąc daleko od miasta, nie byłem w stanie towarzyszyć strażakom. Niemniej jak informują mieszkańcy, wyjście zostało odkryte i bez przeszkód może już opuścić teren zbiornika. Potwierdzają to również przysłane zdjęcia z akcji, dosłane po napisaniu artykułu.