Bluźnierstwa mojej babci…
Różne rzeczy wyprawiało się, kiedy byłem małym chłopcem. Niespożyta energia i nieograniczona wyobraźnia wsparta wigorem kilku innych szkrabów z najbliższej rodziny oraz sąsiedztwa, nieraz przyprawiała o ból głowy opiekunów, a przede wszystkim nasze babcie, które na nasze wychowanie poświęcały najwięcej czasu.
Wybryki, których się dopuszczaliśmy, niejednokrotnie spotykały się z dezaprobatą i gniewem, którą wyrażały słowa: „ty smyku!”, „ty łobuzie!”, a nawet „bandyto mojego zdrowia!”. Rzucane w naszą stronę epitety nie robiły jednak na nas większego znaczenia, aż do momentu kiedy usłyszeliśmy „ty Danielu”, albo co gorzej – „ty bandyto Danielu”…
„Bandyta” to bandyta – to rozumieliśmy, ale „bandyta Daniel”? To kojarzyło się z kimś straszliwym, niesamowicie okrutnym i bezwzględnym. Nasze podejrzenia i strachy utwierdzały opowieści ludzi starszych, które czasem udawało nam się przypadkiem usłyszeć.
A kim był Daniel? Posłuchajcie, poczytajcie co napisano o nim w jednej z gazet.
„Tygodnie całe rabuje i zabija, ścigany przez setki wojsk, kozaków i policyj, zaś on sam, drwiąc z pościgów, zawsze daje sygnał zbrodni tam, gdzie go się najmniej spodziewano”
1) W nocy z 18 na 19 lutego 1914 roku zabił nadleśniczego we wsi Przewóz.
2) 20 lutego napadł na braci Krawczyków, Rybczyńskiego i Woźniaka.
3) W nocy z 9 na 10 kwietnia napadł na właściciela wsi Wygody pod Ujazdem.
4) Tej samej nocy w Przygłowie zamordował Żyda, woźnicę Joela Nowaka i jego szesnastoletnią córkę, którą uprzednio zgwałcił.
5) 11 kwietnia obrabował karczmę Bieleckiego w Ręcznie, a jednemu z gości zrabowali dubeltówkę.
6) Tego samego dnia zabił w Ręcznie strażnika Kina i zabrał mu pistolet oraz napadł na podsołtysa we wsi Stobnica…
7) W następnych dniach bandyta napadł i ciężko ranił strażnika w Budzieszowicach zabierając mu pistolet oraz karabin,
8) Następnie napadł na 7 chłopów wsi Ręczno.
9) 18 kwietnia zamordował sołtysa wsi Klementynów.
10) 19 kwietnia napadł na dwór w Wielkiej Woli.
11) W dniach 20-21 kwietnia w okolicach Radomska napadł na 18 podróżnych.
12) W dniu 23 kwietnia napadł na mieszkańca wsi Wiecznowice w ówczesnym powiecie rawskim…
Daniel Steffer z pochodzenia był Niemcem. Tych wszystkich zbrodni dopuścił się wraz ze swoją bandą … Ale Daniel nie tylko napadał. Także zastraszał swoje potencjalne ofiary i świadków swoich zbrodni. Stąd długo mógł liczyć na bezkarność.
Skala i zuchwałość zbrodni Daniela zirytowała w końcu władze i przeciwko niemu zorganizowano wielką obławę z udziałem wojska. Pierwszych aresztowań dokonano już w dniu 19 kwietnia, ale herszt bandy poległ dopiero w dniu 2 maja trakcie przeprawy przez rzekę…
Bandycka działalność Steffera zadziwiła cały świat. Jak nieco żartobliwie relacjonował korespondent „Tygodnika Ilustrowanego” z dnia 2 maja 1914 roku „Połowę korespondentów pism zagranicznych, którzy mieli jechać do Meksyku (trwał tam konflikt zbrojny z USA), redakcyje odwołują; pojedziesz Pan do Sulejowa. Koszta podróży te same, bo tam jest również dziko i niebezpiecznie.”…
O sprawie pisały liczne gazety, a relacje dwóch z nich wykorzystałem do swojego artykułu. Oczywiście, wykorzystałem tylko numery, które szczęśliwie posiadam w oryginalne.
Kto chciałby poznać więcej faktów z bandyckiego życia Daniela Steffera powinien zajrzeć do książki „Sulejów Historyczny”, a przede wszystkim do arcyciekawego artykułu autorstwa Przemysława J. Łaskiego „Daniel Szteffer – postrach ziemi sulejowskiej”. Artykuł ten został opublikowany w roku 2015 na portalu „Ziemia Piotrkowska”. Podaję adres: Daniel Szteffer – postrach ziemi sulejowskiej – ZiemiaPiotrkowska.com
Autor: Tomasz Miller