Częste awarie jakie dotykają mieszkańców, wywoływane są błędami ludzkimi.
21 stycznia kilkugodzinny brak wody, miał związek z budową auli przy ulicy Rynek i zerwaniem wodociągu.
26 stycznia zniszczenie tunelu technologicznego, w miejscu budowy kładki, to awaria która do dziś dotyka wciąż kilkudziesięciu mieszkańców i instytucji. Prowizoryczne rozwiązanie udało się jedynie zastosować jednemu z prywatnych dostawców internetu. A przecież światłowód w szkole został zerwany kilka tygodni temu przez jeszcze inna ekipę działającą przy kolejnej z budów w mieście, więc nie jest to jednostkowy przypadek.
28 stycznia zerwanie przewodów średniego napięcia przez koparkę, to mogło być bardzo tragiczne wydarzenie, nie tylko w związku z możliwym porażeniem operatora koparki, ale również chorego, którego aparaturę musieli podtrzymywać sulejowscy strażacy.
Kilkukrotne przecięcie magistrali wodociągowej, czy październikowe zerwanie gazociągu to kolejne zdarzenia wynikające z błędów. Czy jest to tylko błąd wykonawców? Sterowane komputerowo maszyny pracują z dokładnością do kilku centymetrów, jednak podczas wykonywania przecisków niemal za każdym razem zrywają jakieś instalacje.
Mnogość zdarzeń stawia znak zapytania nad sposobem przygotowania inwestycji, potrzeba dokładnej inwentaryzacji wszystkich instalacji powinna przyświecać podczas każdej kolejnej budowy mając na uwadze poprzednie doświadczenia. Zrozumiałe są błędy na mapach z przed 40-tu czy więcej lat, dlatego też warto wcześniej przygotować dokładniej i dokumenty i wykonawców na możliwe niespodzianki, aby czas uciążliwości ciągłych awarii ograniczyć do minimum.