Położony w Rybniku klub Face to Face, w dniu wczorajszym wznowił działalność. Na otwarciu zgromadziło się kilkaset osób.
Informacja o wznowieniu działalności rozgrzała media kilka dni temu, i nie do końca można powiedzieć czy to wrzawa medialna czy brak rozrywki, na otwarcie klubu ściągnął kilkaset osób, a kolejka chętnych do wejścia rozciągała się na kilkadziesiąt metrów.
Dziś klub znów będzie otwarty. Ogólnie wczoraj można było bawić się już w wielu miejscach, jednak ten rybnicki klub był „na świeczniku”, a relację „na żywo” z jego otwarcia obejrzało już 250 tysięcy osób.
W klubie została przeprowadzona kontrola policyjna, gdzie spisano kilkudziesięciu klientów a także pouczono właścicieli o obowiązujących ograniczeniach sanitarnych oraz tuż po północy druga akcja przed klubem, podczas której wylegitymowano 130 osób.
Dziś praktycznie w każdym większym mieście można już znaleźć otwarty lokal, o ile jeszcze niedawno miejsca takie wynajdywać można było w tajemnicy przed organami ścigania, dziś jest to już jawne łamanie lockdownu. Większość otwartych miejsc tłumaczy się brakiem pomocy, lub znikomym wsparciem. Koszty utrzymania jednego klubu często generują kilkadziesiąt tysięcy złotych a otrzymane wsparcie zamyka się w zdecydowanie niższych kwotach, wobec czego właściciele ryzykują rozprawy sądowe i kary, chcąc utrzymać budowane od lat firmy.