Andżelika wspominając gorącą marcową noc, leniwie wciągając powietrze myślała sobie, 22 cm to bardzo dużo.
To samo myślał sobie inżynier odpowiedzialny za budowę kładki nad Pilicą w Sulejowie, kiedy uświadomił sobie błąd jaki zaważył o losie tej inwestycji. Tak, 22 centymetry to w c….
Analizując komplikacje jakie mogły do tego doprowadzić, dopatrzono się jednego możliwego błędu. Elektroniczne dalmierze używane do pomiarów, wykorzystują wiązki światła (lasery) do dokładnego pomiaru. Niestety nikt nie brał pod uwagę światłowodów które w czasie dokonywania pomiarów znajdowały się pod dnem rzeki. Przewodów tych nie wykryła nawet specjalistyczna firma zajmująca się tym zagadnieniem, w ramach prac przygotowawczych do budowy kładki, czego efektem była ogromna awaria internetu obejmująca pół województwa. A to właśnie zakłócenia spowodowane przesyłem danych, zniekształciły odczyty laserowych dalmierzy.
Z pewnością nie zatrzyma to inwestycji, rozważane jest wiele opcji. Jedną z nich jest wypożyczenie dwóch barek od firmy zajmującej się pogłębianiem Pilicy, ustawienie na nich zbiorników z gazem który posłuży do rozgrzania konstrukcji i jej „rozciągnięcia”, a w rzeczywistości zmniejszenia jej geometrii, co pozwoli dołożyć brakujących centymetrów.
Inna z rozważanych metod, to wykorzystanie odnalezionych niedawno fragmentów mostu kolejowego, które zgodnie z informacją podaną wczoraj na stronie UM Sulejów, jeden z radnych płynąc kajakiem, zauważył 2 elementy podpory dawnego mostu, i w ramach historycznego przejścia z dawnego mostu na obecną kładkę, wpasowany zostanie jeden z tych elementów. Drugi zostanie użyty zgodnie z pomysłem opisanym wczoraj na urzędowym profilu, a więc jako historyczny element punktu widokowego, jaki w planach ma powstać na wale, w okolicy bunkra na ulicy Torowej,